51°21’57.4”N 21°40’15.0”E – tu zaczyna się Szczęście. Albo kończy. Wszystko zależy od tego, z której strony do niego dotrzesz.
Szczęście leży między Krzywdą a Wygodą.
W Szczęściu urodził się mój dziadek.
Szczęście, Krzywda i Wygoda to niewielkie mazowieckie wsie. Położone niedaleko siebie, tworzą swoisty trójkąt bermudzki.
Wróciłam do wsi przodków. A na podstawie rozmów z mieszkankami i mieszkańcami namalowałam cykl obrazów.
Fenomenem-wytrychem stały się ławeczki. Jeszcze kilkanaście lat temu stanowiły filar społecznego życia wsi, dziś są praktycznie nieobecne w wiejskiej przestrzeni.
W pracach świadomie unikam kategorii folkloru, sztuki ludowej. Wszystko po to, aby obrazy były autentyczną reprezentacją Szczęścia, bez romantyzacji czy wręcz egzotyzacji społeczności wiejskich.
Ławeczki nazywam międzymiejscem – przestrzenią na styku, m.in. sfery publicznej i prywatnej.
Ławeczki były pomiędzy, także ze względu na swoją (nie)widoczność. Dostrzegano jedynie ich potencję użytkową, zawsze zapośredniczoną przez obecność człowieka. Stąd też tytuł mojego aneksu: Ławeczka uczłowiecza. Jednak jako zamknięta w szklanej gablocie zwiastuje zmianę statusu rzeczy, która z narzędzia staje się artefaktem o szczególnej wartości.